Wiosna już prawie w pełni a tymczasem w nasze strony zawitali goście. Przyjechał do nas duuuży samochód, w którym Andromeda zwana obecnie Kama, mogła bardzo wygodnie podróżować. Nic, tylko pozazdrościć. Choroby lokomocyjne nie doskwierają, to podróżować należy. A podróż w rodzinne strony to już niezły cel podróży. Bardzo się cieszymy i oficjalnie jeszcze raz dziękujemy i zawsze zapraszamy ponownie. Wszystkich członków rodziny 🙂
Kama i Olo bardzo duży wydatek energetyczny tego popołudnia mieli. Biegali, szczekali, ganiali się i uprawiali szczenięce zapasy. Mama na to wszystko patrzyła czujnym okiem… Tylko tato coś nie do końca był rozrywkowy, zdawał się poczuć rozczarowanym, że znowu szczeniaków przybywa.