Dzisiaj dzień w planach był bardzo ambitny. Ku naszemu zaskoczeniu w tym roku organizowane były dwie wystawy w Gorzowie Wielkopolskim i zdecydowaliśmy się poddać Apollo pierwszej ocenie. Niestety pogoda dała nam się dość we znaki i zamiast dwa razy biegać po ringu, zdecydowaliśmy się tylko na jedną ocenę. Ale i tak ta jedna ocena wraz z temperaturą dała się Olo dość we znaki, po powrocie po prostu padł. Padł prawie jak kawka i do późnego wieczora nie był w ogóle zainteresowany żadnymi wymagającymi aktywnościami….
Grono Hovawartów nie było bardzo licznie reprezentowane, a w klasie młodszych szczeniąt byliśmy sami. Oczywiście dostaliśmy ocenę wybitnie obiecującą :). A na wystawie było nam tak, jak poniżej pozujemy.